23 października 2023
Z tym wpisem nosze się już od dłuższego czasu. Właściwie od kilku lat. Początkowo chciałam oprzeć go o moje obserwacje nauczycieli, za których nauczaniem podążałam. Fakty były jednak takie, że sama wpadałam w pułapkę, o której chciałam pisać. Prawdopodobnie musiałam przejść pewien proces sama, żeby zobaczyć wyraźnie w którym miejscu skali określającej to zjawisko jestem i jak mogę swoje położenie zmienić. Rzecz tyczy się relacji z pracą, którą – jakby nie patrzeć – jest nauczanie jogi.
więcej
18 listopada 2019
Do dziś (2014) jestem z nim w regularnym kontakcie – co dwa lata uczestniczę w jego intensywnych warsztatach w Blacons na południu Francji. Przywożę stamtąd bezcenne sekwencje, które potem skrupulatnie studiuję wprowadzając w czyn na żywym organizmie moich uczniów w ramach cyklu warsztatów Vinyasy. Żywy organizm najwyraźniej się cieszy doskonałymi efektami tego eksperymentu bo moja sala do jogi zapełnia się co roku wracającymi do tematu stałymi bywalcami. Faeq swoim przemożnym oddziaływaniem gdzieś u zarania moich doświadczeń z jogą zapewnił sobie moje wytrwałe oddanie.
więcej
4 lutego 2019
Punkt widzenia Gity, który jest tak bliski moim intuicjom w kwestiach, o których Prasiant wyraża się w języku bardzo abstrakcyjnym, można zawrzeć w jej uwadze rzuconej w trakcie zajęć: „Czy wy jesteście już tak rozwinięci duchowo, że nie możecie porządnie wyprostować nóg i rąk?”. Rozważania Prasianta zupełnie od tego prostowania abstrahują, zakładają to jak oczywistą przesłankę, o której nawet nie trzeba wspominać.
więcej
21 stycznia 2019
Początkowo wydała mi się dość porywcza i surowa. Jednak wkrótce odkryłam, że te cechy wypływają z jej niebywałego zaangażowania w rolę nauczyciela, totalnego oddania temu, co robi. Jest absolutnie skupiona w trakcie klasy, jej zajęcia mają zwarty rytm. Nawet, kiedy przerywa sekwencję, żeby nam coś dłużej wyjaśnić przykuwa uwagę słuchaczy utrzymując rytm narzucony w trakcie wykonywania asan.
więcej
17 grudnia 2018
Wczoraj w godzinach rannych dotarła do nas dewastująca informacja o nagłej śmierci Gity Iyengar. Jej odejście jest niepowetowaną stratą dla nas – uczniów i praktykujących jogę Iyengara, a wyrwa, która powstaje jest tym bardziej przepastna, że dla wielu z nas trudno znaleźć pocieszenie, którym była właśnie jej osoba po śmierci Gurujiego. Przeżyła go niespełna 4 i pół roku umierając – ukończywszy zaledwie 74 lata i 8 dni życia. Życia, które w całości poświęciła propagowaniu metody Iyengara.
więcej