20 grudnia 2021
Skoro poruszamy się w sferze doznaniowej – nawet sensualnej – gdzie fundamentem dla pracy z umysłem jest czucie ciała i wiemy, że jest ono niezwykle intymnym – dostępnym jedynie osobie praktykującej obszarem – jak w tym uniwersum wrażeń można być prowadzonym przez kogoś z zewnątrz?
więcej
6 grudnia 2021
Dążenie do symetrii i nieustannego wyrównywania stron powoduje, że trwanie w asanie – zwłaszcza tej przeznaczonej do praktyki wyższych niż asany – członów jogi – pranayamy (kontroli oddechu), pratyahary (wycofania zmysłów) czy pozostałych trzech, które określę wspólnym mianem – medytacji – jest przyjmowaniem pozycji wygodnej. Wygoda nie oznacza tu przyjemności trwania lecz osiągnięcie mentalnej stabilności, w której świadomość nie odbiera doznań z ciała.
więcej
22 listopada 2021
Na ścieżce rozwoju, której dotyczą Jogasutry obieramy kurs na inwolucję. Pierwszym etapem na tej ścieżce jest modelowanie splotu tkaniny, którą jest nasza świadomość i cielesność jednocześnie, tak aby przewagę w niej miała ta najsubtelniejsza przędza – Sattwa. Dzięki temu całe pole naszej świadomości wycisza się i zastyga – a to zastygnięcie – nieporuszenie jest stanem wyjścia poza zmienność, do którego dążymy.
więcej
31 lipca 2021
Mam nadzieję, że ten artykuł, […] rzucił nieco światła na rozumienie praktyki asan z poszczególnych grup, ich wzajemne relacje, miejsce w sekwencji oraz oddziaływanie na nasze ciało i umysł.
więcej
18 lipca 2021
Metoda IYENGARA charakteryzuje się elastycznym podejściem do układu asan w sesji. Innymi słowy – nie mamy sztywnych sekwencji. Mamy natomiast proste reguły dotyczące tego jak te sekwencje budować. Wprowadzenie tych reguł jest możliwe ponieważ asany zostały pogrupowane. Każda grupa asan ma swój dominujący kierunek ruchu, bądź ułożenia ciała. Z każdą z grup związane są pewne korzyści wynikające z praktyki, ale też ograniczenia. Poniżej znajdziecie opis poszczególnych grup, a czasem podgrup asan w tej metodzie.
więcej
10 lutego 2021
No właśnie – Guruji… Odnoszę wrażenie, że się ożywił, że przeczuwa nadchodzące wielkie święto – obchody swoich 90tych urodzin i to dodaje mu energii. Obserwowałam go na klasach medycznych w pierwszym tygodniu. Krążył po sali niespokojnie i wyłapywał wszystkie niedociągnięcia ze strony pacjentów. Dociskał, poprawiał, pohukiwał jak trzeba było. Biedni pacjenci krzywili się przy tym z bólu. W tych dniach Gita się tu nie pojawiła. Dwa lata wstecz oboje przychodzili na klasy medyczne. Zadziwiająca jest radość, z jaką Guruji niezmiennie czyni użytek ze swojej wiedzy – mając za sobą tyle dziesiątków lat nauczania.
więcej