Wszelkie spotkania szkoleniowe z osobami nauczającymi jogi są dla mnie niezwykle inspirujące. Właśnie kilka dni temu odbył się pierwszy zjazd mentoringowy mojej grupy podopiecznych. Jak zwykle – jego częścią było demonstrowanie uczenia w formie krótkiej lekcji.
Konstytucja a poziom zaawansowania w praktyce
Obserwując taką próbkę uczenia staram się zrozumieć koncepcję lekcji, logikę stojącą za układem asan i dobranymi ich wariantami Czasem jednak udaje mi się wyłapać bardziej ogólne założenia, na których opiera się prowadząca_cy tę lekcję.
Tak właśnie było tym razem. Czułam, że osoba występująca jako prowadzący utożsamia ze sobą dwa „parametry” dotyczące swoich podopiecznych: zakres ruchu i stopień zaawansowania. Przyjmując takie założenie trzeba by uznać, że im ktoś ma większy zakres tym jest bardziej zaawansowany. Sztywni zawsze będą poczatkującymi pomimo wielu lat doświadczenia. Podczas gdy nadelastyczne osoby zaczynające praktykę trzeba uznać za zaawansowanych.
Widać na pierwszy rzut oka, że z tymi twierdzeniami jest coś nie tak. Przychodzą przecież na zajęcia osoby, które nie mają pojęcia o właściwym ustawieniu ciała w asanach wykonujące dowolną pozycję w maksymalnych zakresach. Powiem nawet więcej – te zakresy, czyli brak oporu w ciele powodują, że takim osobom bardzo trudno jest zrozumieć prawidłowy kierunek pracy. One – zamiast eksploatować giętkość swojego ciała – powinny intencjonalnie kreować mięśniowy opór, aby lepiej czuć akcję w asanie i poprzez to poprawić kontrolę. Wtedy też wzmacniają – często słabe części – oraz uczą się optymalnej struktury w pozycjach jogi.
Z drugiej strony mamy osoby sztywne, które często pomimo wielu lat praktyki nie są w stanie wyjść poza pewne zakresy ruchu. Wiele osób o imponujących zakresach z wiekiem je traci (ja jestem przykładem takiej osoby). Jest to naturalny proces starzenia się ciała, który często jest odpowiedzialny za „konserwowanie” zakresów pomimo systematycznej praktyki. Nie zmienia to faktu, że te osoby doskonale rozumieją pracę w asanach, potrafią samodzielnie asany modyfikować poszukując najefektywniejszego sposobu na pogłębianie ruchu, czyli równoważenie pojawiających się sztywności.
Domyślacie się zatem, że można mieć ograniczone zakresy i tym samym potrzebować większej liczby klocków czy innej pomocy do jogi i być mimo to zaawansowanym w praktyce. Można też robić wszystkie pozycje bez podpor i być na początku drogi. Jest tak, ponieważ zaawansowania w praktyce nie mierzy się zakresem ruchu. Żeby to ocenić najpierw patrzymy na to jaką ktoś ma konstytucję. Rozpoznawanie konstytucji to jedna z umiejętności nauczycielskich – na pewno w nurcie iyengarowskim.
Równoważenie konstytucji – pomoce do jogi
Umiejętność ta jest jak diagnoza u lekarza. Kiedy widzimy jakiego typu ograniczenia i potencjał ma uczeń możemy dobrać właściwy rodzaj modyfikacji asan. Tak jak lekarz po dobrej diagnozie jest w stanie zaproponować skuteczne leczenie. Co jest leczeniem w naszym wypadku? Ano stosowanie akcji, które zmierzają do ukierunkowania ruchu we właściwe miejsca w ciele, zastosowanie odpowiednich rodzajów pracy – wszystko po to, aby uzyskać równowagę w ciele i układzie nerwowym.
Zwłaszcza dla tego drugiego ważna jest też jakość wykorzystanych pomocy. Sztywne konstytucje przepadają za trakcjami i tu długości krótkim strukturom anatomicznym sztywniaków dodadzą liny. Podczas gdy wiotkie konstytucje pracy na linach nie tolerują, bo pogłębiają one ich hipermobilność.
Od tego jak obchodzić się będziemy z ciałem uczniów zależy to, w jakim stanie znajdzie się ich umysł, a mówiąc prościej i bardziej precyzyjnie – układ nerwowy. Bo to, jak praktyka asan będzie na niego oddziaływać zależy w jakim “medium” tkwi. Tym medium jest właśnie rodzaj konstytucji ciała.
Jedne osoby są konstytucji wiotkiej, można powiedzieć – płynnej. Mają charakter wody. Inne są jak skała, a jeszcze inne – w pewnym miejscach są konstytucji płynnej a w innych stałej. I co wtedy?
Pomóc nam może klasyfikacja pomocy do jogi również zgodna z żywiołami i ich powinowactwo do rodzajów tkanek konstytuujących nasze ciało. Dobór pomocy z danej kategorii do pracy z ciałem osoby o określonej konstytucji będzie albo tę konstytucję równoważył albo wprost przeciwnie. Widzicie więc, że rozpoznawanie konstytucji i wiedza na temat charakteru pomocy do jogi oraz ich oddziaływania ma tu kluczowe znaczenie.
Konkludując – konstytucja ciała i stopień zaawansowania to nie to samo. Stosowanie pomocy powinno tę konstytucję równoważyć, trudno więc przypisywać określone warianty asan do poziomu zaawansowania. Skomplikowane, prawda?
Skomplikowane , ale też fascynujące
Zgadza się 😉